X MIĘDZYNARODOWY KONKURS MUZYCZNY IM. MICHAŁA SPISAKA – RELACJA

Gdyby Michał Spisak mógł być obecny na dziesiątej edycji konkursu swojego imienia, to wedle słów Ludwika van Beethovena – muzyka zapaliłaby płomień w jego sercu i napełniła łzami jego oczy. Byłby dumny nie tylko z samego pomysłu, ale przede wszystkim z teraźniejszego obrazu 100-letniej Dąbrowy Górniczej − pełnej kultury i tradycji. Taki konkurs można przeżyć tylko raz w życiu, ale co ważne, trzeba go przeżyć od Koncertu Inauguracyjnego, przez etapy przesłuchań, aż po Koncert Laureatów – wiem, bo sam byłem świadkiem i właśnie dlatego chcę Wam o tym opowiedzieć.

Jubileuszowa edycja Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Michała Spisaka musiała zapisać się wielkimi literami w historii miasta i regionu. Edycja pod znakiem wiolonczelitrąbki i fletu. Zaproszono najznamienitszych. O godzinie 18.00 na scenie, otoczonej majestatycznymi marmurami Pałacu Kultury Zagłębia, zagra Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia pod dyrekcją mistrza Krzysztofa Pendereckiego. Wszyscy w niepokoju oczekują największego, żyjącego polskiego kompozytora. Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Kiedy tuż przed 16.00 maestro przybywa do pałacu wraz z żoną Elżbietą, cały niepokój opada. Jak za sprawą magicznej batuty. Swoim ciepłem i uśmiechem, a zarazem olbrzymim autorytetem wprowadza niezwykłą atmosferę. Najpierw wywiady z lokalnymi mediami, łyk kawy, kawałek ciasta i już wychodzi przed orkiestrę, by rozpocząć próbę przed Koncertem Inauguracyjnym.

Rozmowa z Krzysztofem Pendereckim w programie „Z Kulturą…”

Foto.: Dariusz Nowak

Godzina 17.30 – potężne wrota Sali Teatralnej otwierają się, by ugościć wszystkich przybyłych gości. Na scenie podest dla dyrygenta, ponad 70 krzeseł dla muzyków orkiestry, pulpity i wielki wizerunek dąbrowskiego patrona. Jednak zanim muzyka zagości w naszych duszach, tradycji musi stać się zadość. Godzina 18.00 – prowadząca uroczystość Violetta Rotter-Kozera przedstawia członków międzynarodowego jury wraz z sekretarzem (Damianem Walentkiem), jego zastępcą (Zofią Pielgrzym) oraz Dyrektorem Artystycznym (prof. Zygmuntem Tlatlikiem). Chwilę później na scenę wychodzi gospodarz konkursu – prezydent Zbigniew Podraza i rektor Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach prof. Władysław Szymański. To oni po kilku słowach wstępu, wspólnym głosem otwierają X MKM im. Michała Spisaka.

img_1739

Fot.: Olaf Otwinowski

Pozostaje tylko muzyka… na rozgrzanie orkiestry „Concerto Giocoso” Michała Spisaka, później przechodzimy do muzycznego meritum… NOSPR, 3 utalentowane i wielokrotnie nagradzane wiolonczele: Łukasz FrantAdam Krzeszowiec i Natalia Kurzac-Kotula oraz ON – doktor honoris causa kilkudziesięciu uniwersytetów, twórca ponad 100 utworów – 16 kameralnych i na instrumenty solowe, 27 utworów orkiestrowych, 7 symfonii, 17 koncertów na różne instrumenty, 19 pieśni i utworów chóralnych, 4 oper, 18 kantat i oratoriów, twórca muzyki do ponad 100 filmów i spektakli, jeden z najbardziej utytułowanych i szanowanych w świecie Polaków – mistrz Penderecki!

Słuchając na żywo „Concerto Grosso Krzysztofa Pendereckiego, poznajemy znaczenie słowa „maestro”M jak magnificencja. A jak artysta. E jak erudyta. S jak stonowanie. T jak talent. R jak rewolucja i O jak ogólnoświatowy. Nie da się przejść obok muzyki mistrza obojętnie. Serce samo zaczyna bić. U jednych nostalgicznie u drugich wpadając w palpitacje, wywołując ciarki na plecach. Osobiście poczułem niepokój – ten sam, który towarzyszy mi, gdy oglądam filmy z Jego muzyką m.in.: Lśnienie czy Egzorcystę”. Niesamowite przeżycie. Na koniec nie zabrakło owacji na stojąco i na siedząco… bo po raz pierwszy widziałem, jak orkiestra nagradza dyrygenta tupiąc nogami o sceniczne deski.

15 września – Rywalizację czas zacząć!

14379872_1198808400139809_2270513542803884460_o_0

Foto.: Olaf Otwinowski

O 9.00 ma rozpocząć się I etap przesłuchań, dlatego młodzi muzycy już przed godziną 8.00 koczowali pod drzwiami Pałacu Kultury Zagłębia. Część z nich, by przygotować się do występu, inni z kolei przyjechali poćwiczyć w jednej z pałacowych sal. Łącznie kilkadziesiąt osób z Polski, Chorwacji, Japonii, Węgier, Słowenii, Niemiec, Włoch, Korei Południowej i Chin. Szybka rejestracja, odebranie identyfikatora i dzięki sprawnej organizacji, wszyscy szybko są na swoich miejscach. Punktualnie o wspomnianej godzinie rozpoczynają się przesłuchania. Przy stołach jury, w skład którego wchodzą: prof. Jerzy Mrozik (przewodniczący), prof. Jan Wincenty Hawel (zastępca przewodniczącego), prof. Stanisław Dziewior (zastępca przewodniczącego), prof. János Bálint, prof. Barbara Świątek-Żelazna, prof. František Kantorprof. Igor Cecocho, prof. Roman Gryńdr hab. Wacław Mulakprof. Maria Czajkowska, prof. Zdzisław Łapiński i prof. Tomasz Strahl.

jury-foto

Pierwsi wiolonczeliści, fleciści i trębacze wychodzą na scenę, by zaprezentować przygotowany materiał. Stres towarzyszy im zarówno w salach ćwiczeń, jak i podczas oczekiwania na swoją kolej − jednak dziwnym sposobem znika, gdy stają przed komisją i zamieniają w muzykę pierwsze nuty. Od razu widać, że poziom w tegorocznej edycji jest bardzo wysoki, o czym wspomina prof. Stanisław Dziewior: „Poziom jest wysoki i wyrównany, wszyscy uczestnicy przygotowali się bardzo dobrze do swoich występów. Ich prezentacje były skuteczne pod kątem technicznym…, ale co należy podkreślić, bardzo interesujące, a w niektórych przypadkach zachwycające muzycznie”. Tego dnia kończy się I etap przesłuchań w kategorii „trąbka”, który dla wiolonczelistów i flecistów potrwa kolejny dzień. Uczestnicy grający na flecie wybierali głównie utwory Jeana Pennequina („Morceau de Concert”), Georga Enescu („Legende”) i Wasilija Brandta („Konzertstück nr 2”) – WYNIKI I ETAPU – TRĄBKA

16 września – kto dostanie się do najlepszej 12-tki?

etap-i-foto

Godzina 8.00 – ostatnie osoby z listy dokonują rejestracji. To dzisiaj poznamy uczestników, którzy przejdą do kolejnego etapu. Chodząc po salach przesłuchań widać, jaka presja ciąży na młodych muzykach. W końcu jest to ich pierwszy krok do prawdziwej kariery muzycznej. Zwycięstwo w MKM im. Michała Spisaka da im bilet do innych zagranicznych konkursów. Wśród wiolonczelistów, popularnością cieszą się utwory: Jana Sebastiana Bacha („Preludium z IV suity Es-dur”), Alfredo Piattiego („Kaprys nr 3 op. 25”) i Lugiego Bochceriniego („Sonata L’Imperatrice”). Z kolei grający na fletach woleli twórczość Georga Philippa Telemanna („Fantazja nr 10”), Sigfrida Karga-Elerta („Sonata Appassionata op. 140”) oraz Elliota Cartera („Scrivo in Vento”). Zdarzają się lekkie potknięcia – a to akompaniator zaspał, a to ktoś się nie zjawił i inspicjent wywołuje wcześniej. Każdy ma prawo się pomylić, wydobyć fałszywy ton lub przypadkowo uderzyć fletem o pulpit na nuty w trakcie występu. Liczy się całokształt, wiedzą o tym również członkowie jury, którzy w I etapie zaznaczają przy danym uczestniku jedno słowo… tak lub nie. „Trudno stosować jakieś reguły matematyczne. Spotyka się grono pedagogów, a każdy z nas ma jakieś upodobania estetyczne i preferencje. Ja zawsze pytam siebie w początkowym etapie, czy chciałbym danego człowieka usłyszeć w kolejnym. Mniej interesują mnie drobne niedociągnięcia, a bardziej jego osobowość artystyczna, czy jest ona na tyle interesująca, że chętnie przyszedłbym na jego recital”, mówi prof. Tomasz Strahl. Jak sam przyznał również nie zawsze nasze werdykty są słuszne, gdyż każdy werdykt jest weryfikowany przez życie i po latach może okazać się on błędny. Po całodniowych zmaganiach poznaliśmy WYNIKI FLETU oraz WIOLONCZELI.

17 września – zostało ich 36

etap-ii

17 września to dzień II etapu przesłuchań trąbek. Z 11 muzyków do kolejnego przejdzie tylko czterech. Ze względu na charakter instrumentu, trąbka jako jedyna odsłuchiwana jest w mniejszej Sali Kameralnej. Już wchodząc na I piętro PKZ, można usłyszeć „Sonatę Halsey’a Stevensa”, czy Leopolda Mozarta i jego „Koncert D-dur”. Przez dwa kolejne dni odbywają się przesłuchania fletu (18 września) i wiolonczeli (19 września). Tym razem jury przyznaje punkty za każdy występ, choć chodzą słuchy, że liczy się indywidualność i piękny dźwięk, który przez te dni rozchodził się po Sali Teatralnej, przy obecności 12 członków konkursowej komisji i widzów. Można tylko wyobrazić sobie nerwy, jakie muszą towarzyszyć muzykom, wychodzącym na środek sceny i prezentującym się przez ok. 40 minut. Wyniki II etapu: TRĄBKA, FLET, WIOLONCZELA.

img_1777

Foto.: Olaf Otwinowski

Znamy już dwunastkę finalistów, przed którymi najcięższe zadanie – III etap przesłuchań – czyli prezentacja z udziałem Filharmonii Zabrzańskiej pod kierownictwem Sławomira Chrzanowskiego. Dla wielu będzie to pierwszy w życiu występ z orkiestrą na żywo.

21 – 22 września – liczy się zgranie

etap-iii-foto

Wybija godzina zero. Na scenę wychodzi Regina Gowarzewska (rzecznik prasowy konkursu) i zapowiada pierwszego z czterech trębaczy – Jonasza Dziubę, który podobnie jak jego koledzy musi zmierzyć się z „Koncertem Es-dur” Johanna Nepomuka Hummela. Teraz najważniejsze jest zgranie z muzykami filharmonii – wyczucie, wiedza, a nawet mimika twarzy i zachowanie na deskach 600-osobowej sali. Po nim występuje pierwsza z flecistek – Podpečan Anja. Publiczność i jury skupiają się na „Koncercie D-dur” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Można poczuć niezwykłą atmosferę, zapewne podobną do tej, towarzyszącej koncertom klasyków wiedeńskich. Dzień później odbywają się 4 minikoncerty (D-dur) Józefa Haydna w wykonaniu wiolonczelistów. Każdy z nich w skupieniu czeka za kulisami, układając w głowie nuty 10-minutowego przesłuchania.

dsc_5919

Po ich prezentacjach odbędzie się ostatnia narada, a po niej… poznamy zwycięzców, którzy dadzą ponownie popis swojego talentu na Koncercie Laureatów (23 września). O nim jednak nie napiszę już nic, gdyż takie zwieńczenie międzynarodowego konkursu trzeba przeżyć samemu. Mogę jedynie przyznać, że było uroczyście, magicznie i wzruszająco. Zapraszamy za rok!

dsc_6144

Laureaci i wyróżnieni uczestnicy X Międzynardowego Konkursu Muzycznego im. Michała Spisaka: 

laureaci-foto

Autor: Olaf Otwinowski

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *