Świadectwo prawdy, surowości i dobrej muzyki – tymi słowami Agnieszka Chylińska podsumowała występ dąbrowskiego zespołu Transgresja w półfinale programu Mam Talent. Pod tą samą wypowiedzią mógłbym się podpisać obiema rękami… dlaczego? Bo Transgresja to nie tylko świetni muzycy, to przede wszystkim banda przyjaciół, którzy włożyli serca i ogrom pracy w to, by nagrać premierowy album i zaprezentować go WAM podczas koncertu 23 listopada o 20:00 w Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej. Dlatego czemu nie mielibyście się im odwdzięczyć i po prostu go zobaczyć?
Powiecie, że nie wypada mi inaczej mówić, skoro pracuję w pałacu… tak pracuję i póki to się nie zmieni, zawsze będę się starać wspierać młode lokalne zespoły, które swoją muzyką mają coś do powiedzenia, a takim bez wątpienia zespołem jest Transgresja. Pierwszy raz miałem okazję ich usłyszeć, gdy grali podczas Dni Dąbrowy Górniczej z okazji 100-lecia miasta – publiczność sama ich wybrała w plebiscycie 100-tka i gra muzyka! Po pierwszych sekundach wiedziałem, że jest to rasowe granie, dlatego gdy niespełna 3 miesiące temu przyszli i powiedzieli, że chcą zagrać w PKZ, to bez wahania obiecałem im w tym pomóc – choć nie udałoby się bez wsparcia innych pracowników pałacu, którzy poparli ten pomysł pomimo, iż takiego koncertu, na przestrzeni 60 lat działalności Pałacu Kultury Zagłębia, jeszcze nie było. Przez okres przygotowań zespołu do talent show, tworzenia przez nich teledysku, singla i materiału do premierowego albumu, miałem okazję ich nieco poznać, jak również poznać ich teraźniejszą twórczość. Z ręką na serduchu mogę powiedzieć, że takich ludzi, z takim talentem nie spotyka się często. Jedni powiedzą, że to darcie mordy – inni, że to nie muzyka dla nich. Jednak czy może być coś cenniejszego w muzyce, niż przekaz? Osobiście uważam, że muzyka powinna wzniecać burzę w przepełnionej stagnacją duszy, wywoływać emocje, zmuszać do przemyśleń – i taka jest muzyka Transgresji. Wielowymiarowy wokal Pawła Gładysza, dzikość brzmienia fraz wydobywających się z jego gardła i charyzma, której nie brak także jego przyjaciołom – wszystko to wydaje się napędzać machinę, dewastującą pozorny obraz otaczającego nas świata. Wystarczy wsłuchać się w muzykę zespołu i słowa autorstwa Pawła, trochę się nad nimi zatrzymać, a znajdziecie w niej cząstkę siebie, zaczniecie przekraczać granice własnej osobowości – a o to m.in. chodzi w znaczeniu słowa „Transgresja”.
Furia – utwór o nieokiełznanej energii. Wryje się w pamięć i jak szybko doń trafi, tak szybko wyjdzie w postaci słów, które wyśpiewane zostaną z Waszych ust. Niezwykle osobista opowieść, którą każdy może odczytać na swój sposób. Pierwszy utwór, który poznała szeroka publiczność w całej Polsce za pomocą programu telewizyjnego. Jednak pierwszy album Transgresji to nie tylko Furia, to 12 innych kawałków ukazujących największe ludzkie przywary i boleści, z którymi mamy do czynienia w dzisiejszych czasach na każdym kroku. Przedpremierowa prezentacja trzech utworów z krążka miała miejsce na antenie Zagłębie FM. Miałem przyjemność słuchać audycji, dlatego pozwolę sobie subiektywnie zrecenzować pokrótce każdy z nich.
Dalej trwasz – utwór odegrany w półfinale Mam Talent. Idealnie ukazujący fakt, że Transgresja łamie granice gatunkowości muzycznej. Elementy elektroniki (klawisze Tomasza Wącirza), alternatywnego i psychodelicznego rocka są obecne chyba w każdej piosence. Ta jednak ma w sobie pewien manifest, który prezentowany jest poprzez kontrast tego co pozornie łagodne z tym co jednoznacznie ostre. Podali tobie dłoń! Podali tobie dłoń! – by odepchnąć Cię, by zadeptać Cię... niezwykłą robotę w tej pozycji albumu robi gitara basowa (Rajmund Borek).
Zanim się zatracę – choć początek osobiście przypomina mi elektroniczne wstawki w stylu ścieżki dźwiękowej do filmu Mortal Kombat, to jest to tylko niepozorny wstęp przed potężnym (dzięki klawiszom, gitarze Mateusza Kołodziejczyka i perkusji Marcina Buli) refrenem: Ile dać jeszcze muszę? Zanim się zatracę! oraz niezwykle życiowym tekstem: ...farmakologicznie spokój wymuszony, myślami zaginanie, frustracją wycieńczony. W tej spójnej muzycznie pozycji znalazło się również miejsce dla monologu, co wcale nie oznacza, że ten utwór traci na mocy – wręcz przeciwnie.
Faktoria – niewątpliwie łagodniejszy utwór z bardzo czystym wokalem. Powinien przypaść do gustu dosłownie każdemu. Gdybym… nie zgubił siebie, gdybym… nie zadał pytań jaką drogą biegnę, nie zrozumiałbym, że… jestem niewolnikiem życia, jestem, kim nie chciałem być… teraz wszystko zmienię! Tekst, który porusza. Muzyka, która wzrusza i motywuje do działania.
Transgresja jest zespołem kompletnym. Wypracowała sobie oryginalność nie tylko wizerunkową, ale i muzyczną. Wystarczy chcieć ich poznać, posłuchać, by wejść w ich rzeczywistość i tam zostać. Ich muzyka może być terapią wobec codziennych fantasmagorii. W końcu wartość tekstów płynie z osobistych doświadczeń Pawła, które dla wielu staną się uniwersalnymi. Nie bez kozery Małgorzata Foremniak powiedziała do członków zespołu: Nie trzeba być fanem waszej muzyki, żeby jej słuchać – to jest niezwykła wartość. Uzasadnione powody miało również AntyRadio, obejmując patronatem ich nadchodzącą płytę.
Bez cienia wątpliwości i z pełną świadomością mogę zapewnić, że koncert w Pałacu Kultury Zagłębia będzie niebywałym przeżyciem, nie tylko ze względu na oprawę świetlną (której na dużej scenie jeszcze nie widzieliśmy), ale ze względu na szczerość i energię, jaka płynie twórczości Transgresji. Dlatego mówię do Ciebie – wielbicielu kultury, człowieku walczący ze swoimi demonami, osobo przytłoczona przeżyciami i Ty, który jesteś tym, co wysłuchałeś, przeczytałeś i zobaczyłeś – daj sobie szansę poznać Transgresję i przekrocz z nimi niejedną granicę!
Autor: Olaf Otwinowski