Powoli końca dobiega sezon urlopowy, a wraz z nim wakacje od życia. Wielu z nas tkwi w korkach i wylewa z siebie siódme poty, z dziećmi na tylnym i współmałżonkami na przednim siedzeniu, ze skrzekliwym akompaniamentem klaksonów i jazgotem przetrawionych jak świąteczne pierogi szlagierów. Inni siedzą na swoich szczerzących się licznymi pęknięciami tapczanach i przy piwie medytują nad jałowością egzystencji. więcej