Ostatnio podczytuję brawurową książkę Frѐdѐrica Beigbedera „Oona i Salinger”, fabularyzowaną opowieść osnutą wokół romansu łączącego słynnego pisarza z Ooną O’Neill, przyszłą żoną Charliego Chaplina. Beigbeder z właściwą sobie mieszaniną swady i bufonerii dowodzi, iż źródeł głównych motywów twórczości Salingera należy szukać w niespełnionej miłości do kobiety, która wybrała starszego, sławnego mężczyznę. Paląca nienawiść twórcy do establishmentu, jego mizantropia, anarchizm, jak również atencja dla niedorosłego buntu, swój początek wzięły z erotycznego rozczarowania. Zainspirowany błyskotliwymi wywodami Francuza, postanowiłem odświeżyć sobie „Buszującego w zbożu” i porozmyślać trochę nad fenomenem tej kultowej powieści. więcej