BUDZĄC WSPOMNIENIA – KONKURS ZA KULISAMI

Prawie miesiąc temu ogłosiliśmy konkurs Za Kulisami, w którym za zadanie było napisać swój własny wpis na bloga… Zgłoszeń (niestety) nie było wiele, dlatego jury w składzie Działu Marketingu PKZ szybko podjęło decyzję który tekst zasługuje na to, by znaleźć się na blogowej tablicy. Zwycięski wpis możecie przeczytać poniżej, jednak jeśli ktoś z Was chciałby umieścić kiedyś swój wpis na blogu, to czekamy na kontakt – blog Za Kulisami powstał dla Was i chcemy, byście byli jego częścią.

Tekst Budząc wspomnienia zwrócił naszą uwagę, ponieważ jest dowodem na to, iż emocje związane z wydarzeniem kulturalnym mają przełożenie na emocje w życiu codziennym. Kultura ma wpływ na to jak odbieramy świat i bez wątpienia jest nośnikiem wspomnień.

BUDZĄC WSPOMNIENIA

Któregoś zwykłego dnia, przeglądając wpisy jak co dzień na słynnym portalu społecznościowym, zauważyłam wzmiankę o konkursie na stronie PKZ. Czemu nie? – pomyślałam i za kilka dni pod wynikami znalazłam swoje nazwisko. Cóż za zaskoczenie! Udało mi się wygrać bilety na festiwal filmów krótkometrażowych. Jak na prawdziwą kinomaniaczkę przystało (i na osobę, której rzadko… oj bardzo rzadko udaje się coś wygrać) nie mogłam tego wydarzenia odpuścić… i  całe szczęście!

Filmów było cztery może pięć, jednak ten jeden zapadł mi szczególnie w pamięci. Był to film bez dialogów, a większość akcji odbywała się pod wodą. Wydawać by się mogło, że nuda, że banał. Ale nie dla mnie… Trzy lata temu będąc na wakacjach spełniłam jeden z moich celów – udało mi się zanurkować. Wspominam o tym, gdyż to właśnie ten film doskonale pobudził moje wspomnienia, odczucia, obawy związane z zejściem kilkanaście metrów pod wodę. To uczucie, gdy znajdujesz się pod wodą z butlą tlenową na plecach i nie słyszysz nic… nic poza swym niespokojnym oddechem, oddechem połączonym z dawką adrenaliny i biciem serca tak intensywnym, jakby chciało uciec z ciała, a myśli atakują głowę. Do tego dochodzi euforia na widok przepięknej rafy koralowej. Film co prawda nie był o nurkowaniu na super wakacjach all inclusive, ale o ekipie nurków podczas akcji poszukiwawczej pod lodem. Odczucia podczas emisji filmu były dla mnie tak ekscytujące, że czułam się jakbym razem z nurkiem błądziła pod wodą.

Film tym bardziej wywarł na mnie wręcz dziwne przeżycia, gdyż właśnie pod lodem utonął mój wujek, brat mojego taty. Wiem z opowieści rodziców, jak trudne jest poszukiwanie zaginionej osoby i jak ciężkie jest oczekiwanie.  Z seansu wyszłam z oczami przepełnionymi łzami. Moja siostra, którą zabrałam ze sobą na ten festiwal jak mnie zobaczyła zapytała: czemu ty głupia masz świeczki w oczach, przecież nic nie mówili… ale dla mnie i tak emocje wzięły górę, były i są nadal ciężkie do opisania… a wylewna nigdy nie byłam.

Autor: Agnieszka Hert

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *