BARBENHEIMER, CZYLI ŚWIATY RÓWNOLEGŁE

IKONA POPKULTURY. ZAGROŻENIE CZY SYMBOL WALKI Z PATRIARCHATEM?

Czy wiecie, że kultowa lalka Barbie ma tyle lat, co Pałac Kultury Zagłębia? Zabawka, będąca marzeniem każdej dziewczynki powstała w 1958 roku. Stworzyła ją Ruth Handler – właścicielka firmy Mattel na cześć swojej córki Barbary. Niecodzienny był fakt, że Handler zaproponowała lalkę, która miała postać dorosłej kobiety. Wróżono, że pomysł się nie spodoba, a ku zaskoczeniu malkontentów, wprowadzona rok później na rynek, lalka Barbie w lot zdobyła serca amerykańskich dziewczynek. Z czasem rozszerzyła swoje zasięgi i dziś, mimo swoich 65 lat, na światowy rynku trzyma się mocno!

Lalka Barbie od początku reprezentowała wyidealizowany obraz kobiety o nierealnych wręcz proporcjach ciała. Charakterystyczne były dla niej dłubie blond lub ciemne włosy, pełny makijaż i niebotycznie długie nogi. Na głosy krytyki nie trzeba było długo czekać, bo i trudno zaprzeczyć, że postać Barbie zakłamuje rzeczywistość i przedstawia nieprawdziwy obraz kobiety. Producentom zarzucano promowanie wśród młodych dziewcząt niezdrowego, wychudzonego ciała, jego seksualizacji  i dążenia do niemożliwego do osiągnięcia ideału.

Lalka trafiła na polski rynek po 89. roku, jednak na stałe weszła do świadomości w okolicach milenium. Środowiska feministyczne szybko zareagowały. W 1994 roku polski artysta i performer Zbigniew Libera stworzył lalkę, którą nazwał „Ciotką Kena”. „Polska Barbie” jest odzwierciedleniem kobiety w średni wieku, z pełnymi biodrami, fałdą na brzuchu i bujną trwałą à la kalafior. Zamiast różowego pudełka lalkę zapakowanoą w szary, polepiony papier. Jest  całkowitym zaprzeczeniem amerykańskiego wzorca piękności.

Firma Mattel, która odpowiada za wydanie na świat lalki Barbie nie pozostała bierna na słowa krytyki. Odpowiadając na potrzeby coraz bardziej świadomego społeczeństwa z czasem pojawiły się lalki reprezentujące różne profesje. Miało to na celu zaakcentowanie faktu, że XXI wieku kobiety realizują rozmaite role społeczne. Wkrótce  swojego prototypu doczekała się także czarnoskóra Barbie, Barbie w hidżabie i Barbie na wózku inwalidzkim. Co ciekawe, ta ostatnia, mimo niewątpliwie dobrych chęci, okazała się wstydliwą porażką – okazało się bowiem, że żaden domek dla lalek nie jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych…

W lipcu 2023 roku powstał film, pt. „Barbie” w reż. Grety Gerwig. W roli tytułowej wystąpiła Margot Robbie, w postać Kena wcielił się Ryan Gosling. Świat oszalał na punkcie tej głośnej premiery, a działania marketingowe przerosły najśmielsze oczekiwania. Gigantyczny budżet reklamowy zrobił swoje, ale niewątpliwie do promocji filmu przyczynił się paradoksalnie inny film, który miał premierę tego samego dnia.

TWÓRCA BRONI ATOMOWEJ, UZNAWANY ZA SYMBOL PACYFIZMU

Określenie Barbenheimer pojawiło się, gdy dwie gorące premiery tego roku weszły do kin w tym samym momencie. Drugi człon, składająca się na to złożenie, reprezentuje dramat biograficzny Christophera Nolana. Tytułowym bohaterem jest Robert Oppenheimer – amerykański fizyk, nazywany ojcem bomby atomowej, którą stworzył w ramach Projektu Manhattan w czasie II wojny światowej. Ma na swoim koncie wiele osiągnięć w dziedzinie fizyki, m.in. w badaniach czarnych dziur oraz promieniowania kosmicznego. Zwany był „erudytą ze skłonnościami do depresji”. Sporą część swojego życia poświęcił jednak na działalność związaną z przeciwdziałaniem rozpowszechnianiu  produkcji bomby jądrowej na świecie. Nigdy nie pogodził się z faktem, że dzieło jego życia stało się narzędziem, potrafiącym zabijać i ranić setki tysięcy osób w ciągu jednej chwili.

W pewnym etapie życia, w związku ze swoimi poglądami politycznymi oraz zaangażowaniem w działalność pacyfistyczną, władze amerykańskie oskarżyły go o współpracę z ruchem komunistycznym i podejrzewały o działalność szpiegowską.

Film Nolana (w rolach głównych gwiazdy ekranu: Cillian Murphy, Emily Blunt i Matt Damon) to poruszająca i przerażająca historia naukowca i człowieka, którym targają emocje, i który składa się z wielu sprzeczności. Krytycy docenili szczególnie grę aktorską Murphyego – spektakularne ataki paniki w jego wykonaniu określili jako majstersztyk!

Film oparty jest na literackiej biografii Roberta Oppenheimera, pt. „Amerykański Prometeusz”, za którą autorzy (Kai Bird, Martin J. Sherwin) otrzymali nagrodę Pulitzera. Jeśli ktoś nadal zastanawia się, czy warto poświęcić trzy godziny na film o naukowcu, to bez wahania odpowiadamy: tak!

PIĘKNI I BESTIE

Dwa zupełnie różne filmy, traktujące o zupełnie różnych tematach, dla różnych odbiorców. Czy na pewno? Co ma wspólnego beztroski świat Barbielandu z niespokojnym czasem II połowy XX wieku? Jak powiązać ze sobą landrynkowo różową lalkę z naukowcem, który pracuje nad bombą atomową?  Czy tylko poprzez „Bikini” – jednocześnie wyspę eksperymentów atomowych i narodzoną z tego modą na kusy strój kąpielowy, w którym Barbie prezentuje się wybornie?

Słowo klucz brzmi: przełom. Niezwykle skuteczna akcja marketingowa, w ramach której dwie konkurencyjne produkcje nakręcały sobie wzajemną promocję, staje się okazją do refleksji nad kwestią społeczną i filozoficzną. Barbenheimer, czyli dwa filmy w pakiecie, obrazujące przełomowe w momenty, które miały swoje konsekwencje w historii XX i XXI wieku.

Co „Barbie” mówi o roli współczesnej kobiety? Co ze współczesnym Kenem? Co jest większym zagrożeniem dla ludzkości: świat tworzący nierealne piękno, wpychający w społeczne frustracje i stereotypy czy rozwój nauki, przynoszący zagrożenie totalną destrukcją?

Kino KADR proponuje „Barbeinheimer” od 25 sierpnia do 3 września (szczegółowe godziny seansów: https://palac.art.pl/pl/kategorie/kino). Przyjdźcie do kina przyjrzeć się światom równoległym i wyjdźcie z masą pytań, które będą początkiem dyskusji i polem do wymiany myśli. Nie przegapcie!!!

Agnieszka Czarnik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *