Jak rozkręcić imprezę w plenerze, kiedy pada deszcz, a temperatura spada w dół? To proste… zaprosić Joannę „Rudą” Czarnecką wraz z zespołem Red Lips. Tak właśnie było podczas sobotniej odsłony Dni Dąbrowy Górniczej 2015. Dzięki charyzmie miedzianowłosej wokalistki, temperatura ciał zebranych pod sceną w Parku Hallera skoczyła do góry, a deszcz jak szybko spadł z nieba, tak szybko wyparował. Po szalonym gigu Lafik zadał Jej trzy szybkie pytania.
Lafik: Jak się grało na Dniach Dąbrowy Górniczej?
Ruda: Fantastycznie! Dąbrowa ogień! Bardzo dziękuję za zaproszenie, było przyjemnie nam grać z „Lipsami”, szkoda tylko, że było tak jasno, ale cóż mamy taką strefę klimatyczną, że o tej godzinie jeszcze świeci słońce. Co prawda trochę zlał nas deszcz, ale był ogień mimo wszystko, także dziękuje Dąbrowa Górnicza za wspaniałe przyjęcie zespołu „Red Lips” podczas koncertu.
Lafik: Czym byłaby kultura bez rock’a?
Ruda: Ooooo… byłaby marna bardzo. Rock’n’roll to jest po prostu nieokiełznana energia, która wydaje mi się jest taka żywa, naturalna, prawdziwa… to jest coś takiego, czego nie można ubrać w żadne ramy, to jest to co wypływa z serca w danym momencie. Mi w duszy gra 100% rock’n’roll’a, więc cieszę się, że mogę grać w tym gatunku. Rock’n’roll 100% i wtedy jest git!
Lafik: Jak widzisz zespół „Red Lips” za 10 lat?
Ruda: Mam nadzieję, że za 10 lat, kiedy się już spotkamy na koncercie w Dąbrowie Górniczej, to tutaj będzie po prostu 10 razy tylu ludzi co dzisiaj 🙂 Na pewno chciałabym, by zespół faktycznie istniał przez wiele, wiele długich lat. Dla nas najważniejsza sprawa to jest granie life’owej muzyki, koncertów, zdobywanie tej publiczności właśnie w taki sposób – poprzez bezpośrednią konfrontację z nimi. Spotkanie face to face to jest coś, co tak naprawdę weryfikuję artystę, czy jest on w stanie stanąć z ludźmi oko w oko i faktycznie zrobić swoje. My dążymy do tego ideału, żeby było fajnie i chciałabym, żeby za 10 lat zespół Red Lips grał nadal koncerty i żebyśmy zamykali największe sale w Polsce. To moje życzenie, będę robić wszystko, by tak się stało i trzymajcie mocno za to kciuki.
Lafik: Będziemy 🙂
Zdjęcia: Grzegorz Drygała