KOT GRAFICZNY – PORADNIK WARSZTATOWY DLA POCZĄTKUJĄCYCH

Grafika warsztatowa, nazywana też artystyczną, to dziedzina sztuki – podobnie jak rysunek czy malarstwo. Uzyskany obraz, (czyli nasza odbitka) nie jest jednak efektem pracy „z gestu” – rysowanym czy namalowanym bezpośrednio przez narzędzie trzymane w ręku. Grafika powstaje, bowiem za pośrednictwem matrycy, czyli najważniejszego elementu w tej dziedzinie sztuki. Tradycyjnie przygotowana matryca pozwala na wielokrotne powielenie (odbicie) naniesionego na nią obrazu.

Najbardziej charakterystyczną cechą grafiki jest właśnie to, że może być odbita wiele razy, a tym samym istnieć w kilku takich samych egzemplarzach, z których każdy ma wartość oryginału.

Sercem każdej grafiki jest matryca. Mówiąc najprościej, matryca jest to obiekt, który pozwala nam wydrukować obraz na podłożu (najczęściej na papierze). Matrycę możemy przygotować własnoręcznie, lub poszukać gotowej w otaczającej nas przestrzeni (może nią być np. ptasie pióro lub liść). W technice linorytu matrycę wykonujemy wycinając wzór w kawałku linoleum. Praca nad tradycyjną matrycą bywa pracochłonna, często wymaga cierpliwości i precyzji, ale jest też bardzo przyjemna.

W grafice warsztatowej obowiązują trzy zasady druku – mówimy o technikach druku wypukłego, druku wklęsłego i druku płaskiego. Nazwy typów druku informują nas, która część matrycy jest powierzchnią drukującą, – czyli przenoszącą obraz.

Linoryt należy do grupy technik druku wypukłego. Zgodnie z nazwą, w druku wypukłym farbę nakłada się na wystające (wypukłe) fragmenty matrycy.

Linoryt to jedna z najprostszych technik graficznych. Praca z linorytem nie wymaga specjalistycznych maszyn, ani odczynników chemicznych. Jeżeli zaopatrzymy się w dłuto i wałeczek graficzny jesteśmy w stanie pracować z linorytem w domowych warunkach.

Ale uwaga – łatwość w wykonaniu linorytu wcale nie oznacza, że możliwości, jakie oferuję ta technika są w jakikolwiek sposób ograniczone. Wręcz przeciwnie – szybkość pracy i brak konieczności użycia specjalistycznych materiałów sprawia, że przy pracy z linorytem możemy osiągnąć naprawdę ciekawe efekty!

Nazwa techniki – linoryt – pochodzi od materiału, z którego wykonana jest matryca, – czyli linoleum, tego samego, które kiedyś leżało na podłodze w naszych domach. „Kiedyś”, bo współcześnie do wystroju wnętrz produkuje się tzw. linoleum piankowe, – nowa wersja jest bardzo miękka i niestety nie sprawdza się już, jako materiał do przygotowania matrycy graficznej.

Jeżeli planujesz zakup linoleum pod prace z grafiką artystyczną zapytaj sprzedawcę o linoleum techniczne lub odwiedź sklep z materiałami dla plastyków. Na zdjęciu widać przykładowe kawałki linoleum – takie, które udało się znaleźć na strychu (całe z gumy bez piankowej warstwy w środku), i takie, które są dostępne w sklepach z zaopatrzeniem dla plastyków – tzw. płyty do linorytu.

Dłuta dzielą się na dwie podstawowe grupy – dłuta o przekroju litery „V” – do wycinania precyzyjnych linii, oraz dłuta o przekroju litery „U” – do wybierania materiału z większych powierzchni. W tych dwóch grupach możemy znaleźć wersje o małych i dużych przekrojach – „v” „V” oraz „u” „U”. Najlepszym zestawem dla początkujących jest małe „v” i małe „u”. Chyba, że planujemy wykonanie dużej matrycy, a nasz projekt uwzględnia sporo białych miejsc – wtedy polecam małe „v” i duże „U”

Na zdjęciu przykładowe dłuta do linorytu w przedziale cenowym od 10 do 130zł za sztukę. Najtańsze dłutka (na zdjęciu te z czarną rączką) z powodzeniem wystarczą do wykonania pierwszych prac. W razie potrzeby można je podostrzyć używając papieru ściernego o wysokiej gramaturze lub osełki do ostrzenia. Dłuta dla wymagających (na zdjęciu te z niebieską rączką) możemy kupić za ok. 40 zł za sztukę.

Farby drukarskie to „temat rzeka”. Nie bez powodu – w dużej mierze od ich właściwości zależy końcowy efekt naszej pracy. Tradycyjne farby drukarskie to różnego rodzaju farby na bazie oleju. W większości pracowni graficznych do tworzenia odbitek w technice linorytu używa się farb offsetowych – tych samych, które stosuje się w branży poligraficznej (na bazie tych farb tworzyłam papier marmurkowy). Farby offsetowe świetnie sprawdzają się w druku wypukłym, ale grafik amator może natknąć się na problemy w ich zakupie. Farb offsetowych należy szukać w specjalistycznych rozlewniach i hurtowniach poligraficznych. Do tego najczęściej, najmniejsza możliwa pojemność farby, to puszka o wadze 1kg (o ile w ogóle sklep zgodzi się na sprzedaż detaliczną). Koszt farb offsetowych jest różny. W zależności od koloru, jakiego potrzebujemy cena może znajdować się w przedziale od ok. 50 zł za klasyczną czarną farbę do mocno ponad 100zł za np. puszkę farby czerwonej o tej samej pojemności – 1kg.

Co więc, jeżeli zaczynamy swoją przygodę z grafiką i chcemy pracować w domu (często na małych formatach)? Szeroki wybór farb możemy znaleźć w sklepach z zaopatrzeniem dla plastyków. Niestety porównaniu z ofertą farb offsetowych, ich ceny są często znacznie wyższe. Nie wszystkie z oferowanych produktów spełnią też oczekiwania bardziej wymagających osób. Dlatego ważne, aby przed zakupem zastanowić się, jakie wymagania mamy względem farby. Osobom, które chcą osiągnąć profesjonalne efekty prywatnie polecam farby marki Charbonnel (ale zaznaczam, że nie przetestowałam produktów wszystkich producentów). Farby dobrze sprawdziły się zarówno w wersji klasycznej (zmywalne rozpuszczalnikiem) i wersji Aqua Wash, – serii produktów, które możemy zmyć wodą. Rozpiętość cenowa tych farb, podobnie jak w przypadku farb offsetowych jest zależna od koloru, jaki wybierzemy. Tubka 60 ml czarnej farby to koszt ok. 30 zł, ale warto zaznaczyć, że prawidłowo użytkowana farba tego typu jest bardzo wydajna i wystarcza do wydrukowanie naprawdę wielu prac.

Jeżeli szukamy farb do eksperymentowania, i/lub kreatywnej zabawy z dziećmi warto zwrócić uwagę na tzw. tusze do linorytu – ok. 20 zł – 30 zł za tubę 300 ml. Możemy mieć trudności z prawidłowym wydrukowaniem szczegółów wyciętych w matrycy, ale bardzo dużym plusem tych produktów jest cena i możliwość zmywania ich wodą. W pracy z linorytem można także wykorzystywać farby olejne przeznaczone do malarstwa. Niektóre z nich, najlepiej kilka godzin przed planowanym odbijaniem matrycy, warto wycisnąć na kawałek kartonu – tak, aby pozbyć się nadmiaru oleju (olej wsiąknie w karton).

W druku wypukłym gumowy wałek jest potrzebny do równomiernego nałożenia farby na matrycę. Wałeczek dobrze sprawdzi się też przy ręcznym odbijaniu linorytu. Wałki wystarczające do pracy z linorytem znajdziemy w sklepie z materiałami dla plastyków. Koszt małego wałka graficznego to ok. 30 zł.

Linoryt nie wymaga specjalistycznego papieru – odbitki można drukować na dowolnej gładkiej powierzchni (papier o różnych gramaturach, tkanina, folia, sklejka drewniana itp.) Ważne, aby dopasować podłoże do naszych możliwości warsztatowych i przede wszystkim do koncepcji pracy.

Jeżeli nie masz możliwości korzystania z prasy graficznej najlepszym podłożem do wydrukowania linorytu będzie niezbyt gruby papier – najlepiej zacznij od zwykłych „kartek ksero” lub arkuszy z bloku rysunkowego.

Istotną zaletą pracy w technice linorytu jest to, że prawidłową odbitkę graficzną możemy uzyskać przy stosowaniu docisku ręcznego. Niektórzy artyści celowo drukują w ten sposób nawet wielkoformatowe prace. Dzięki stosowaniu ręcznej metody druku mają możliwość kontrolowania nasycenia poszczególnych partii swoich prac.

Do wykonania odbitek ręczną metodą druku możemy użyć czystego wałka graficznego, łyżeczki lub kostki introligatorskiej.

Do drukowania matryc linorytniczych dobrze sprawdzi się prasa walcowa lub prasa dociskowa ( pod warunkiem, że mamy swobodny dostęp do urządzenia).

LINORYT – FILMIK

Autor: Aldona Bzowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *