KALENDARZ JUBILEUSZOWY – MARZEC

Oto trzecia karta z kalendarza wydanego z okazji 65-lecia Pałacu Kultury Zagłębia!

Autorką marcowej grafiki jest Iga Długokęcka – Specjalistka ds. reklamy – grafik komputerowy, na co dzień pracująca w pałacowym Dziale Marketingu. Marcową kartkę z kalendarza możecie pobrać TUTAJ.

Inspiracją do stworzenia grafiki była twórczość amerykańskiego artysty Marka Rothko – przedstawiciela ekspresjonizmu abstrakcyjnego w nurcie malarstwa barwnych płaszczyzn. W jego dziełach najistotniejszym elementem był kolor – nośnik emocji i przeżyć.

Mark Rothko, Orange and Tan, 1954

Mark Rothko, właśc. Marcus Rothkowitz (ur. 25 września 1903 w Dyneburgu, zm. 25 lutego 1970 w Nowym Jorku) – amerykański malarz, przedstawiciel color field painting. Choć cieszył się uznaniem innych artystów, pozostał w cieniu aż do lat 60., utrzymując się z lekcji malarstwa. Pierwsze zamówienie na dekorację ścienną otrzymał w 1958 w nowojorskim Seagram Building. W połowie lat 60. współpracował z architektem Philipem Johnsonem przy budowie kaplicy uniwersyteckiej katolickiej uczelni w Houston, Uniwersytetu Świętego Tomasza, w którym znalazło się 18 powiązanych z sobą tematycznie jego dzieł. Świątynia stała się później znana jako Kaplica Rothko. Jego obrazy koncentrowały się na prostych emocjach – płótna najczęściej wypełniały nieliczne intensywne barwy, z niewielką liczbą szczegółów. Przywiązywał dużą wagę do używanych przez siebie pędzli. Dbał o nie, w specjalny sposób je czyszcząc i konserwując. Lubił miękki włos wysłużonych pędzli, będący jakby przedłużeniem dłoni. Malując wielkie formaty niejednokrotnie używał pędzli służących do malowania ścian. Ale malował lekko, jedynie samym czubkiem, aby zapewnić gładką powierzchnię płótna. Delikatne kolory, zwłaszcza w drugiej połowie lat czterdziestych, sprawiały, że obrazy niosły niezwykły spokój. W następnych latach dążył do uproszczenia kompozycji. Mniej więcej od 1945 Rothko, którego malarstwo cały czas ciążyło w kierunku figuratywności, zaczął doceniać abstrakcję. Wkrótce stała się ona dla niego jedyną drogą do wyrażania elementarnych emocji: rozpaczy, ekstazy, rezygnacji oraz ostateczności.

Interesował go nie tylko emocjonalny aspekt koloru. Równie mocno akcentował rolę płaszczyzny barwnej. Jego płótna często pozostawały bez ram, zamalowywał podwinięte brzegi, przeważnie mocowane z tyłu blejtramu. Chciał, aby jego kompozycje dawały złudzenie elementu większej całości, za którą uważał swoją twórczość. Przykładał dużą wagę do sposobu eksponowania prac, oglądania ich z odpowiedniej odległości, w konkretnym oświetleniu, zestawieniu, przyjmując gamę kolorystyczną za kryterium doboru serii. Czasami jego obrazy, jak np. Wine-Rust-Blue on Black oglądane były w bardzo słabym świetle, a w ekstremalnych przypadkach malarz uważał, że jego kompozycje należy oglądać przy wygaszonych lampach. Właściciel jednej z londyńskich galerii, Bryan Robertson, tak zrelacjonował niecodzienne warunki, w jakich eksponowano jedno z dzieł: kiedy oko przyzwyczaiło się już do ciemności, efekt był niezapomniany: tliło się delikatne, czerwonawe światło, które wydobywało się ze ścian. Stworzenie optymalnych warunków ułatwić miało dialog między kompozycjami a także między dziełem i odbiorcą. Charakterystyczną cechą malarstwa Marka Rothko są powtórzenia. Powiedział kiedyś: Jeśli warto jakąś rzecz zrobić raz, warto ją powtórzyć jeszcze i jeszcze raz, wszechstronnie ją zbadać, wypróbować i doświadczyć, tak aby zmusić publiczność do spojrzenia na nią. Dlatego wielokrotnie powracał do tych samych tematów. Częstym motywem w jego twórczości są układane warstwami prostokąty. Typowym przykładem jest praca Bez tytułu (1953), w której na dość intensywnie czerwonym płótnie namalował jeden nad drugim poziome świetliste prostokąty. Komponował je symetrycznie dla uniknięcia chaosu. Posługiwał się nieostrym konturem, co pozwalało wtapiać figury w tło. Malowane na dużych formatach, wypełniały całe pole widzenia obserwatora. (Źródło: Wikipedia).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *